niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 1

Perspektywa Pauli.

* - Kocham cię, wiesz? - Uśmiechnęłam się szeroko i otworzyłam powoli oczy. Widok, jaki mi się ukazał był naprawdę uroczy. Maks leżał obok i głaskał mnie delikatnie po twarzy. Kiedy był blisko, czułam się bezpiecznie i dobrze. Jego obecność działała kojąco. 
- Wiem. - Odparłam i przysunęłam się jeszcze bliżej. 
- Co tak bez przekonania? - Udał obrażonego, przez co sprawił, że wybuchnęłam cichym śmiechem. Uwielbiałam te jego fochy, były przekomiczne. Talentu aktorskiego to on nie miał za grosz. 
- Och, a co mam zrobić by było przekonująco? - Zapytałam robiąc przy tym maślane oczy. Lubiłam te nasze bezsensowne rozmowy, poprawiały mi już i tak dobry humor.
- Nie powiem ci. Pomyśl. - Mruknął cicho i rzucił we mnie poduszką, którą trzymał. Na jego nieszczęście, dostałam prosto w twarz. 
- Nie żyjesz! - Krzyknęłam i natychmiast przystąpiłam do ataku. Wstałam, ponieważ lanie go leżąc nie było łatwe. Wzięłam w obie ręce jaśki i zaczęłam go nimi trzepać. Razem wariowaliśmy jak małe dzieciaki. Po kilku minutach bitwy zmęczyłam się i opadłam z powrotem na łóżko. 
- To jak będzie? Wiesz, że cię kocham czy nie? 
- Wiem. - Wyszeptałam i wpiłam się zachłannie w jego usta. Byłam naprawdę szczęśliwa. I taka cholernie zakochana.


- Paula do cholery! - Wrzasnął, a ja aż podskoczyłam ze strachu. Spojrzałam na niego niepewnie i cicho spytałam.
- Co? - To nie było zbyt mądre, bowiem jeszcze bardziej go wkurzyłam. Jego zazwyczaj blade policzki stawały się właśnie purpurowe. 
- Pytam po raz drugi, kim był ten brunet?! - Krzyczał jak nienormalny, a ja czułam, że pierwsze łzy napływają mi do oczu. 
- O czym ty mówisz, Maks? - Naprawdę nie wiedziałam o co zrobił tą awanturę. Z nikim przecież się nie umawiałam. Kochałam go i nigdy nie puściłabym go bokiem.
- O tym pacanie z Cropp'a! Widziałem jak flirtowaliście! - Słysząc to otworzyłam szeroko buzię ze zdziwienia. Czy jego już totalnie powaliło? 
- Przecież on tylko mówił, w którym kolorze mi lepiej. - Wyszeptałam i spuściłam wzrok. Miałam ochotę wyjść stamtąd i pobiec gdziekolwiek. Żeby tylko być teraz jak najdalej od Maksa. 
- Nie wierzę ci! - Złapał moją twarz w obie ręce i ścisnął ją mocno. Zaczęłam się wyrywać i mówić, że to boli. Na nic się to zdawało...
- Puść mnie! Maks, proszę. - I stało się. Łzy polały się ciurkiem po moich zaróżowionych policzkach. Przeginał. Przeginał i to bardzo. 
- Pewnie dajesz mu dupy jak się nie widzimy. - Warknął, a ja poczułam, że ogarnęła mnie dzika wściekłość. Właśnie w tym momencie moja cierpliwość się skończyła. Wyrwałam mu się i stanęłam przed nim cała równie czerwona jak on. 
- Za taką mnie masz, naprawdę?! Zawiodłeś mnie. Spieprzaj stąd. - Teraz to ja darłam się jak opętana. Nie mogłam na niego patrzeć. 
- Paula, ja... - Zaskoczony moim zachowaniem chciał coś powiedzieć, ale nie pozwoliłam na to.
- Nie rozumiesz? Wypieprzaj! Nie mogę na ciebie patrzeć! - Ponieważ nie ruszał się ani na krok złapałam go za bluzkę i po prostu wypchnęłam z pokoju. Zamknęłam drzwi i osunęłam się po ścianie na podłogę. To wszystko mnie przerosło. Nie mogłam już tak dłużej wytrzymać. 
- Paula kochanie, co się stało? Znowu się pokłóciliście? - Nie zauważyłam kiedy drzwi z powrotem się uchyliły. Mama patrzyła na mnie z taką troską. 
- Mamo, ja już nie wytrzymuję. Kocham go, ale on... On się zmienił, już nie jest tak jak kiedyś. - Wychlipałam i podeszłam do łóżka, na które rzuciłam się z płaczem. Mama nic nie mówiąc podeszła do mnie i po prostu mnie przytuliła. Była ze mną dopóki się nie uspokoiłam. 

[...]

Musiałam porozmawiać o całej tej sytuacji z Lilą. Tylko ona mogła mi pomóc. Tylko ona wiedziała o wszystkim. Była mi naprawdę potrzebna. Dlatego mimo późnej pory postanowiłam się do niej przejść. Nie mieszkała aż tak daleko, by mama robiła jakieś problemy. Po 10 minutach marszu byłam już pod domem przyjaciółki i... I zamarłam. 
Zobaczyłam samochód wyjeżdżający z posesji, który prowadziła Amelia! Czy ona zgłupiała?! Dopiero po chwili dotarło do mnie, że musiała jechać po dragi... 
- Niech to szlag. - Mruknęłam i pobiegłam za samochodem tak, aby blondynka mnie nie zauważyła. Dotarłam do jakiegoś starego magazynu, gdzie szczerze mówiąc bałam się przebywać. Widząc światło podeszłam bliżej. Zobaczyłam Lilę, jej głupiego chłopaka i jakiegoś gościa. 
- Pewnie dealer. - Mruknęłam cicho sama do siebie. Ponieważ wiedziałam, że przyjaciółka nic mi nie zrobi, wzięłam głęboki oddech i pewnie weszłam do środka. Cała trójka nawet na mnie nie spojrzała, tylko pobiegła do drugiego wyjścia. Postanowiłam chwilę poczekać i pokręcić się po magazynie. Nigdy wcześniej nie byłam w takim miejscu. Chodząc tak po starym pomieszczeniu zauważyłam leżącą w kącie latarkę. Niepewnie podeszłam tam i wzięłam ją do ręki. Działała. Ledwo, ale działała. 
- No, czas się rozmówić z wariatką. - Wyszłam i pokierowałam się od razu w stronę auta, które Lila zostawiła nieopodal. Kiedy byłam już na miejscu oślepiłam parę narkomanów, przez co musieli wyjść z samochodu. Kiedy blondynka stanęła przede mną zmrużyłam wściekła oczy i spojrzałam jej prosto w twarz.
- Czyś ty już do końca zwariowała? Znowu bierzesz?! - Wrzasnęłam, czym nieźle zdziwiłam i Lilę i tego przygłupa. Naprawdę mój krzyk jest aż taką rzadkością? 


* retrospekcja, wspomnienie sprzed kilku miesięcy

Od autorek: CZYTASZ - KOMENTUJESZ.
Bardzo nam na tym zależy :) 

12 komentarzy:

  1. Jestem pod wrażeniem - macie niesamowity talent :)Szkoda tylko, że taki krótki. Chciało by się czytać i czytać. Wciąga niesamowicie.
    Chłopak Pauli mnie irytuje - nie będę ukrywała. Zazdrośnik jeden. Nie powinien jej tak traktować. Myślę, że w końcu Paula przejrzy na oczy i go rzuci. Znajdzie innego - lepszego.
    Czekam na next - mam nadzieję, że pojawi się tutaj niebawem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny! Strasznie krótki i to mnie nieco zasmuciło, ale i tak świetny <3 Myślę, że w tym opowiadaniu poruszacie realistyczne problemy polskich nastolatków. Od pierwszego przeczytania zakochałam się w tym opowiadaniu <3

    Mówiąc w skrócie: chłopak Pauli to świnia. :D

    Pozdrawiam buźka :*

    http://the-hunger-games-avery.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. naprawdę świetny rozdział...nie mogę doczekać się następnego więc nie karzcie mi czekać i piszcie szybko :333

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział;p
    Bardzo dużo emocji! Zastanawiam się tylko dlaczego tak nagle i nieoczekiwanie Max wyjechał z czymś takim?? Trochę dziwne;//
    No nic;p Życzę weny i czekam na next;)

    PS W wolnym czasie zapraszam do siebie; http://fans-thewanted.blogspot.com/;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, z jakiego powodu pytania, jakie pojawiły się w Twojej głowie są takie, a nie inne. ;)
      Dla jasności: to co jest na samym początku napisane kursywą jest zwykłą retrospekcją- wspomnieniem Pauli. Dopiero potem zaczyna się ta WŁAŚCIWA akcja. Zastosowany zabieg (połączenie przeszłości z teraźniejszością) ma na celu tak jakby zobrazowanie czytelnikowi pewnych różnic jakie pojawiły się z biegiem czasu w związku Pauli i Maksa. ;)
      Poza tym polecam przestudiować zakładkę: Bohaterowie i O blogu, bo myślę, że to w jakiś sposób rozwieje Twoje wątpliwości ;)

      Tak, czas już chyba zamknąć dziób, bo
      jeszcze za dużo powiem o tym opowiadaniu. ;P
      Także tego, pozdrawiam. ;)

      Usuń
  5. Today, I went to the beach front with my children.
    I found a sea shell and gave it to my 4 year old daughter and
    said "You can hear the ocean if you put this to your ear." She placed the shell to her ear and screamed.

    There was a hermit crab inside and it pinched her ear.
    She never wants to go back! LoL I know this is entirely off topic but I
    had to tell someone!

    my blog ... オークリー

    OdpowiedzUsuń
  6. My programmer is trying to persuade me to move to .net from PHP.
    I have always disliked the idea because of the expenses.
    But he's tryiong none the less. I've been using Movable-type on a number of websites for about a year and am anxious about switching to another platform.

    I have heard very good things about blogengine.net. Is there
    a way I can import all my wordpress content into it? Any kind
    of help would be really appreciated!

    Here is my webpage ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Excellent blog you have here but I was curious if you knew of any community forums that cover the same topics
    talked about in this article? I'd really love to be a part of group where I can get feed-back from other knowledgeable individuals
    that share the same interest. If you have any suggestions, please let
    me know. Bless you!

    Visit my page; 手帳型 CHANELケース

    OdpowiedzUsuń
  8. There are numerous moments if you end up missing gadgets in Deer Hunter
    2014, but I have good resolution for you - Deer Hunter 2014 Hack Software!

    OdpowiedzUsuń